Tęcza Tenczynek - SPRiN Regulice 2:0 (1:0)
SPRiN: Piwowarczyk- Ciombor, M. Matusik, Banaś, B. Ciołek- Sikora, J. Ciołek, Ginter, K. Turek, Warzecha- M. Turek (75' Kołacz)
Przed meczem trener Matusik miał niemały ból głowy przy ustalaniu składu. W meczu z powodów osobistych i zawodowych nie mogli wystąpić: Paweł Jamro, Paweł Matusik, Marcin Mazgaj, Filip Seremak, Dawid Kurzański, a kontuzjowany wciąż jest Tomasz Siemek. Po grze SPRiN-u w tym meczu można dojść do wniosku, że część grających zawodników również narzekała na urazy.
Na początku meczu odważnie zaatakowała Tęcza i już jedna z pierwszych akcji przyniosła im bramkę. Z prawej strony wdarł się w pole karne zawodnik gospodarzy, jego strzał odbił Piwowarczyk, ale piłka spadła wprost na głowę nieobstawionego Ołpińskiego, który nie miał problemu ze zdobyciem bramki. Regulice stwarzały sobie nieliczne okazję, akcję prawą stroną przeprowadził Jakub Ciołek, ale piłka po dośrodkowaniu poleciała zbyt wysoko i minął się z nią Sikora. Niedługo później Krzysztof Turek odebrał piłkę przeciwnikowi w jego strefie obronnej i podał ją do brata Marka, ale młodszy z rodziny Turków nie miał szczęścia i piłka odbiła się niefortunnie przed nim uniemożliwiając mu oddanie strzału. Znacznie groźniej atakowali gospodarze. Najlepszą okazję mieli w końcowej fazie pierwszej połowy, gdy napastnik wyszedł sam na sam z bramkarzem, Piwowarczyk odbił piłkę, ale ona wciąż zmierzała do bramki, ale na czas zdążył Bartek Ciołek i wybił ją sprzed linii, w trakcie wybijania był dodatkowo faulowany.
Drugą połowę lepiej zaczęli gracze Regulic, stwarzając sobie dwie świetne okazję do zdobycia bramki. Po dalekim wybiciu przez Piwowarczyk tor lotu piłki przedłużyli Krzysztof i Marek Turek, a do piłki dopadł Sikora, który popędził sam na sam z bramkarzem, ale uderzył niecelnie i piłka minęła słupek bramki. Niedługo później Sikora dośrodkowywał z rzutu rożnego, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Banaś, ale uderzył niecelnie głową. Te dwie okazję pobudziły gospodarzy do ataku, którzy wyprowadzali często akcję skrzydłami chcąc wykorzystać fakt, że boczni obrońcy SPRiN-u tj. Ciombor i Bartek Ciołek zmagali się urazami, ale mimo tego walczyli dzielnie do ostatniego gwizdka sędziego. Piłka po dośrodkowaniu z prawej strony dotarła do napastnika będącego na 5 metrze od bramki, nie zastanawiając się długo uderzył z woleja, ale refleksem popisał się Piwowarczyk broniąc piłkę zmierzającą pod poprzeczkę bramki. Gospodarze mieli dwukrotnie okazję z rzutów wolnych z okolic 20 m, ale pierwszy strzał obronił Piwowarczyk, a drugi był niecelny. Niedługo później w obronie błysnął Maciej Matusik wybijając piłkę sprzed linii bramkowej. Dwukrotnie oko w oko z bramkarzem stanął Ołpiński, ale pierwszy strzał obronił Piwowarczyk, a drugi strzał przeszedł nad poprzeczką. Regulice rzadko zagrażały bramce Tęczy, zza pola karnego uderzał Warzecha, ale piłką poleciała nad poprzeczką. Wprowadzony w drugiej połowie Kołacz przeprowadził dobrą akcję, ale kluczowe podanie przejął obrońca. Najlepszą okazję miał Krzysztof Turek, wyszedł na sytuację sam na sam z bramkarzem po podaniu Jakuba Ciołka, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Zdecydowanie groźniejsze były ataki gospodarzy, które zwiastowały rychłą bramkę, którą w końcu udało im się zdobyć i to pięknej urody. Lewoskrzydłowy otrzymawszy podanie minął przyjęciem Bartka Ciołka i mając miejsce w okolicach 25 metra zszedł z piłką do środka i prawą nogą uderzył celnie i mocno w długi róg, piłka trafiła w okienko bramki, bez szans dla bramkarza. Po zdobyciu drugiej bramki Tęcza nieco uspokoiła grę kontrolując przebieg spotkania. W końcówce meczu mógł, a nawet powinien Ołpiński zdobyć kolejną bramkę, piłka po dośrodkowaniu trafiła do niego pod nogę, a ten będąc na 5 metrze miał sporo czasu na uderzenie, ale jego strzał świetnie obronił Piwowarczyk.
Braki kadrowe dały o sobie znać w meczu, ale mimo tego SPRiN stworzył trudne warunki dla gospodarzy. Nie wiadomo jakby potoczył się mecz, gdyby na początku drugiej połowy Sikora i Banaś wykorzystali znakomite okazję. Gospodarze stosunkowo łatwo dochodzili do sytuacji bramkowych, ale w decydujących momentach na ich drodze stawała linia defensywy dowodzona przez Matusika i Banasia oraz bramkarz Piwowarczyk, który kilkakrotnie popisał się dobrymi i co najważniejsze skutecznymi interwencjami. Niespodziewana wygrana Kwaczały z Żarkami sprawia, że w doli tabeli jest bardzo ciasno, różnica między Regulicami, a ostatnią Kwaczałą wynosi zaledwie 2 pkt, a pomiędzy tymi zespołami jest jeszcze Dulowa, która traci 1 pkt do SPRiN-u. Walka o utrzymanie zapowiada się pasjonująco. W najbliższą niedzielę tj 8 czerwiec Regulice na własnym boisku zmierzą się z jedną z najlepszych drużyn rundy wiosennej- Kamieniem. Start wygrał 9 z 11 spotkań, przegrywając jedynie z Żarkami i Babicami. To będzie niezwykle trudny mecz, początek spotkania o godz 18:00.
Przedstawiamy rozpiskę gier w ostatnich 2 kolejkach drużyn walczących o utrzymanie:
SPRiN Regulice: UKS Dulowa: Unia Kwaczała:
vs. Start Kamień (dom) vs. LKS Żarki (wyjazd) vs. Zgoda Byczyna (wyjazd)
vs. Arka Babice (wyjazd) vs. Zgoda Byczyna (wyjazd) vs. Korona Lgota (dom)