SPRiN Regulice - Wolanka Wola Filipowska 2:3
Bramki: Konrad Ginter, Tomasz Siemek (k)
SPRiN: Piwowarczyk - Śliz, M. Matusik, Banaś, Starzykiewicz - Sikora, P. Matusik, Siemek (60' Gołdyn), Ginter, Ciołek - Turek
W 7 kolejce A klasy Regulice mierzyły siły z Wolanką Wolą Filipowską, niestety mecz rozpoczął się tak jak większość poprzednich, od szybko straconych bramek. Prawy pomocnik zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, a napastnik gości przy braku kryciu obrońców wpakował piłkę do siatki. Niedługo później Banaś faulował przeciwnika w okolicy linii pola karnego, zawodnik gości z rzutu wolnego uderzył w dalszy róg i przy błędzie bramkarza piłka wpadła do siatki i było już 2:0. Regulice grały niemrawo na początku meczu, notując częste straty i niedokładne podania, ale do gry "pobudził" ich sędzia spotkania. Przy jednym z ataków Regulic obrońca Wolanki powalił na ziemie Ciołka, obrońce nie interesowała piłka, trzymał gracza Regulic w pasie, wszyscy oczekiwali na gwizdek i wskazanie na 11m, ale sędzia orzekł że nie było przewinienia co wywołało pretensje graczy SPRiN-u. Po tym zajściu Regulice wzięły się do gry. Piłkę strzałem głową nad poprzeczką posłał P. Matusik. Swoją okazję miał również Siemek, ale strzelił obok słupka. Regulice przejęły inicjatywe w meczu, lecz brakowało wykończenia, ale wreszcie nadeszło. Turek zagrał piłkę nad obrońcami, a mając przed sobą tylko bramkarza Ginter uderzył z pierwszej piłki pod poprzeczkę strzelając kontaktowego gola. W końcowej fazie pierwszej połowy w polu karnym sfaulowany został Siemek, tym razem sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił sam poszkodowany. Wolanka nie stworzyła sobie więcej okazji w pierwszej połowie, najczęściej próbowali dośrodkowań, które padały łupem bramkarza, bądź obrońców.
Drugą połowę mógł idealnie rozpocząć wracający po kontuzji Jamro, który chwile wcześniej pojawił się na placu gry, po wymianie kilku podań z Jakubem Ciołkiem wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak przestrzelił z lewej nogi. Kluczową jak się później okazało sytuacją, była ta z 60 minuty, Wolanka przejęła piłkę w środkowej części boiska i po prostopadłym podaniu sam na sam wyszedł napastnik gości, Piwowarczyk starając się zatrzymać napastnika faulował go, sędzia podyktował drugi w tym meczu rzut karny i pokazał bramkarzowi czerwoną kartkę. Zawodnik gości mocnym strzałem nie dał szans Gołdynowi, który wszedł na bramkę. W dalszej części meczu gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, strata jednego zawodnika dawała się we znaki gospodarzom. Najlepszą okazję do zmiany wyniku mieli gości, ale po strzale z pola karnego dobrze interweniował Gołdyn.
To już kolejny mecz, w którym Regulice na początku meczu tracą bramkę, to musi się zmienić mając w perspektywie dalsze mecze sezonu, już za tydzień SPRiN zagra na wyjeździe z Victorią Zalas, a już za dwa tygodnie "święta wojna", czyli derby z Kwaczałą.