Podobnie jak angielska liga, ruszyła również brzeska B-klasa. W pierwszym spotkaniu Bizon wybrał się na "młócenie" do Złotej gdzie podjęła nas tamtejsza Temida. Mecz zaczął się punktualnie o godzinie 17. Do spotkania podeszliśmy 15-osobową kadrą. Co dobrze wróży na kolejne mecze. Wprawdzie wyjściowa jedenastka nie była jeszcze optymalna, ale wszyscy dawali z siebie 100% i udało się poprawić zeszłoroczne wyniki meczów ze Złotą. Pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn była bardziej ofensywna. Co zaowocowało dwiema zmarnowanymi setkami dla Temidy i naszymi licznymi strzałami z dystansu, które miały na celu wykorzystanie braków w ekwipunku bramkarza gospodarzy. Pod tym względem przodował Łukasz Kosała, niestety nie udało mu się umieścić piłki w siatce. Po zmianie stron gra się uspokoiła i piłka była gównie rozgrywana w środkowej części boiska. Momentem tej połowy okazała się pochopna decyzja sędziego, który się pomylił i pokazał czerwoną kartkę Frezzie. Na szczęście umiał przyznać się do błędu i anulował swoją decyzję. Pomyłka wynikała z faktu iż w momencie, gdy Gaetano zapracował sobie na żółtą kartkę, sędzia był przekonany że ukarał go nią już wcześniej. Wszystko się wyjaśniło po sprawdzeniu karteczki z zapisanymi karami, na której jeszcze nie figurował. Pod koniec spotkania zawodnik ze Złotej trafia w poprzeczkę, a jego kolega z pozycji spalonej dobija. W tej sytuacji sędzia liniowy jest czujny i wynik kończy się sprawiedliwym bezbramkowym remisem. Myślę że możemy być zadowoleni z tego rezultatu i bez strachu przystąpić do kolejnego spotkania.
Temida Złota
Gospodarze
|
0
:
0
0
2P
0
0
1P
0
|
Orlik Szczurowa
Goście
|
Temida Złota
|
Złota
90'
Widzów: 23
|
Orlik Szczurowa
|
Brak kar