Zwycięstwem drużyna Podhalanina zakończyła rozgrywki ligowe na własnym obiekcie. Do rozegrania pozostało ostatnie spotkanie w sobotę w Królowi Górnej. Strzelanie rozpoczęliśmy szybko bo już w 4 minucie po dośrodkowaniu z rożnego piłkę chciał wybić obrońca lecz trafiła ona pod nogi Gancarza, który mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dalsza część spotkania nie układała już się tak jakbyśmy tego chcieli. Akcje nie wychodziły, podania były niedokładne, rywal miał kilka sytuacji, które na szczęście obrońcy blokowali bądź wybijali na rzuty rożne i auty. Jednym słowem mieliśmy dużo szczęścia gdyż przyjezdni bardzo dobrze rozgrywali piłkę. Dopiero pod koniec pierwszej połowy poszczęściło się drużynie Biecza. Najpierw Śmigacz z prawej strony przedrylował obrońcę i delikatnym strzałem posłał piłkę po długim słupku. Następnie Próchnicki pięknie wykorzystał rzut wolny uderzając nad murem po krótkim słupku.
W drugiej połowie coraz częściej do głosu dochodziła drużyna Krygu, ale to Podhalanin podwyższył na 4:0 w 67 minucie z rzutu karnego po faulu na Kosibie. Strzałem w środek bramkarza pokonał Rutana. Po tej bramce Nasza gra znacznie się pogorszyła i Kryg ruszył do ataku. Opłaciło im się to dwoma trafieniami. Najpierw kontrą lewą stroną wystartował napastnik przeciwników i strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce, a następnie po rzucie rożnym na „krótki słupek” piłkę trącił zawodnik gości i wynik ustalił na 4:2. Dziękujemy chłopakom za walkę w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Mieliśmy dużo szczęścia w tym spotkaniu, a drużyna Krygu pokazała charakter. Następne spotkanie w sobotę o 13 w Królowi Górnej. Zapraszamy.