Uważajcie na Granit – mówił nasz ekspert Daniel Siwor. Miał rację. Piłkarze z Czarnej Góry zapłacili frycowe w pierwszej kolejce, ale w kolejnych meczach nie mają litości dla przeciwników. Łoją im skórę aż miło. Już w 69 sekundzie otworzyli wynik spotkania i...poszli za ciosem. Od 25 minuty mieli ułatwione zadanie, gdyż Plewa, nieradzący sobie z szybkimi rywalami, dwa razy zobaczył żółtą kartkę i... mógł iść się wykąpać.
Momenty były
2’ GOL!! 0:1 – Janusz Hełdak z wolnego 25 metrów okno wrzucił piłkę za kołnierz M. Janczemu.
5’ GOL!! 0:2 – Sz. Twardosz dograł piłkę do J. Milon, a ten zmusił golkipera gospodarzy do wyjęcia piłki z siatki.
8’ – Świątkowski idealnie obsłużył Skupienia, ale ten zbyt lekko uderzył, by zrobić krzywdę golkiperowi Granitu.
25’ – drugą żółtą kartkę ujrzał Plewa i został odesłany pod prysznic.
38’ GOL!! 3:0 – Józef Milon dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję K. Sarnę, a ten umieścił piłkę w długim rogu bramki.
45’ GOL!! 4:0 – strata piłki przez Potoczaka i Sz. Twardosz po indywidualnej akcji dograł piłkę marzenie do J. Milona i M. Janczy skapitulował.
46’ GOL!! 5:0 – błąd Ślęzaka przy wyprowadzeniu piłki; Sz. Twardosz po podaniu J. Sarny technicznym strzałem podwyższa rezultat spotkania.
50’ – Sz. Twardosz przechwycił niecelne podanie, lecz tym razem M. Janczy nie dał się pokonać.
62’ GOL!! 6:0 – Sz. Twardosz ośmieszył obronę kluszkowian.
66’ – Potoczek w wyśmienitej sytuacji spudłował.