SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Gospodarze
2 : 3
2 2P 3
0 1P 0
Korona Lgota
Korona Lgota Goście

Bramki

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
90'
Widzów:
Korona Lgota
Korona Lgota
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Korona Lgota
Korona Lgota

Skład wyjściowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Korona Lgota
Korona Lgota
Brak danych


Skład rezerwowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
Marek Turek
roster.substituted.change 70'
Krystian Kołacz
roster.substituted.change 80'
Korona Lgota
Korona Lgota
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników
Korona Lgota
Korona Lgota
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

02.10.2021

PRiN Regulice - Korona Lgota 2:3 (1:1)

Bramki: Paweł Matusik, Krzysztof Turek

SPRiN: Piwowarczyk- Ciombor, M. Matusik, Banaś, Kurzański- Sikora (80' Kołacz), P. Matusik, Mierzwa (70' M. Turek), Jamro, J. Ciołek- K. Turek

Do kadry na to spotkanie w porównaniu z poprzednim meczem powrócili Grzegorz Ciombor, Krzysztof Turek, Paweł Jamro oraz Krystian Kołacz, z powodu choroby nie zagrał w meczu Miłosz Warzecha.

Obfite opady deszczu dawały o sobie znać zawodnikom w niedzielne popołudnie. Piłka często stawała w kałużach uprzykrzając życie graczom. Pierwszą świetną okazję mieli goście, po prostopadłym podaniu napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam, próbował przelobować Piwowarczyka i piłka trafiła prosto w ręce bramkarza Regulic. Kilkukrotnie strzałów z daleka próbowali gracze SPRiN-u, ale strzały Mierzwy i Pawła Matusika były niecelne. Dobrą okazję miał Jamro, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońca wybił piłkę. W końcu SPRiN dopiął swego, Paweł Matusik minął obrońce i oddał strzał na bramkę, z pierwszym strzałem poradził sobie bramkarz gości, ale przy dobitce był już bez szans. Radość z prowadzenia nie trwała długo, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piwowarczyk próbując naprawić złe piąstkowanie faulował przeciwnika w polu karnym. Karnego na bramkę zamienił Kamil Babecki. Przed przerwą dwie doskonałe okazje zmarnował Jakub Ciołek. dwie bliźniaczo podobne sytuacje. Paweł Matusik dogrywał w pole karne do Ciołka, a ten będąc w dobrej sytuacji zamiast uderzać po ziemi to uderzył nad poprzeczką.

W drugiej połowie gracze trenera Matusika odważnie zaatakowali, jednak brakował precyzji i kilkukrotnie Krzysztof Turek minimalnie minął się z piłką po dośrodkowaniach. Większe siły w ataku oznaczały mniejsze w obronie, co mogli wykorzystać goście, ale dobrze wślizgiem na 20 metrze interweniował Piwowarczyk. Napór SPRiN-u w końcu przyniósł efekt w postaci bramki, Sikora dograł piłkę w pole karne, a Turek pewnym strzałem wyprowadził zespół na prowadzenie, piłka otarła się jeszcze o rękawice bramkarza, ale nie na tyle by zmienić tor lotu. Brak konsekwencji w grze i własne błędy pozwoliły gościom wyrównać. Pomocnik Korony zagrał na prawą stronę do Babeckiego, a ten wykorzystując błąd w kryciu Ciombora znalazł się w sytuacji sam na sam pewnie doprowadzając do remisu. Szybko po straconej bramce Paweł Jamro mógł ponownie wyprowadzić zespół gospodarzy na prowadzenie, ale przestrzelił z bliskiej odległości. W 80 minucie obrońca Korony bezmyślnie i brutalnie faulował Sikorę, jak wykazały badania pomocnik SPRiN-u doznał skręcenia kostki i zerwania torebki stawowej, ale ten atak mógł się dużo gorzej zakończyć. W doliczonym czasie gry SPRiN mógł, a wręcz powinien zdobyć zwycięską bramkę, bramkarz odbił piłkę, która trafiła do Turka będącego 5 metrów przed pustą bramką, ale w momencie oddania strzał jak spod ziemi wyrósł bramkarz Korony broniąc piłkę nogą. Po tej obronie gracze Korony wyszli z kontrą, którą powinien przerwać Banaś, ale piłkę wybił wprost pod nogi przeciwnika, zabójczą jak się okazało kontrę na bramkę zamienił Babecki.

Żal, smutek, rozpacz, rozczarowanie, tak można w skrócie podsumować ten mecz. Kolejny już raz stracone bramki były wynikiem indywidualnych błędów. Brak skuteczności zaważył o porażce i wciąż SPRiN pozostaje bez punktu w tym sezonie, dodatkowo stracili też Sikorę, który musi wyleczyć kontuzję. Okazję na pierwsze punkty w tym sezonie SPRiN będzie miał w sobotę 30 sierpnia w meczu z Wolanką Wolą Filipowską, początek meczu o godz 17:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości