Arka Babice - SPRiN Regulice 6:1
Bramka: Jakub Ciołek
SPRiN: Cichoń- Ciombor, Banaś, M. Matusik, B. Ciołek- Siemek, P. Matusik, Warzecha, Jamro, J. Ciołek- K. Turek
W ostatnim meczu trener Matusik już tradycyjnie miał problemy kadrowe, kontuzje wyeliminowały z gry Marcina Mazgaja, Konrada Gintera, Marka Turka, z powodów zawodowych i osobistych w meczu nie wystąpili Dawid Kurzański i Filip Seremak. Zawieszony za czerwoną kartkę był podstawowy bramkarz- Piwowarczyk, trener Matusik z konieczności zgłosił do rozgrywek Daniela Cichonia, który nie uchronił jednak zespołu przed wysoką porażką.
W pojedynku z najskuteczniejszą drużyną A klasy trener uczulał zawodników żeby wyszli skoncentrowani na boisko i nie dali sobie strzelić szybko bramki. Słowa te na nic się zdały gdyż po 12 minutach było już 3:0 dla gospodarzy. W 4 minucie fatalny błąd w wyprowadzeniu akcji popełnił Banaś, przeciwnik przejął piłkę i w sytuacji sam na sam otworzył wynik spotkania. 2 minuty później zawodnik gospodarzy znalazł się na dobrej pozycji w polu karnym i oddał strzał, z tym strzałem poradził sobie jeszcze Cichoń, ale wobec dobitki był już bezradny. W 12 minucie błąd w kryciu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykorzystał zawodnik gospodarzy, który podwyższył wynik. SPRiN nie istniał w pierwszej części spotkania. W 23 minucie gracz gospodarzy oddał mocny i precyzyjny strzał z 30 metrów, piłka odbiła się od rękawic bramkarza, ale nie na tyle by zmienić tor lotu. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam skutecznie interweniował Cichoń.
Drugą połowę lepiej zaczęły Regulice, w 49 minucie Krzysztof Turek zgrał piłkę na 20 metr do Jakuba Ciołka, który oddał piękny strzał z woleja w krótki róg zmniejszając rozmiary porażki. Radość nie trwała jednak długo, gdyż już chwilę później po rzucie rożnym gospodarze strzałem głową zdobyli 5 bramkę. Po tej bramce Arka nie forsowała tempa spokojnie rozgrywając piłkę. SPRiN odważniej zaatakował i stworzył sobie kilka znakomitych sytuacji. Jakub Ciołek zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, a strzał wślizgiem Pawła Matusika z bliskiej odległości był niecelny. Chwilę później Paweł Matusik zagrał piłkę do Pawła Jamro, który będąc w polu karnym oddał strzał, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Szybki kontratak wyprowadził Jakub Ciołek, który jednak zamiast podać przed pole do nieobstawionego Matusika zagrał wzdłuż bramki i piłka padła łupem bramkarza. W 81 minucie dzieła zniszczenia dopełnił zawodnik Arki, otrzymawszy prostopadłe podanie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem ustalił wynik. Swoją okazję miał jeszcze w końcówce Banaś, ale strzał z głowy po dośrodkowaniu Ciombora z rzutu rożnego był niecelny.
Arka Babice potwierdziła swoją wysoką skuteczność w minionym już sezonie. SPRiN rozegrał słabe spotkanie, brakowało im argumentów w ataku, najlepszy na boisku z Regulic Paweł Matusik to za mało na obronę Babic, to właśnie głównie on napędzał ataki, ale brakowało mu wsparcie ze strony kolegów z boiska. To już jest koniec sezonu 2013/14. Przychodzi czas na podsumowania. Fatalną rundę jesienną uratowała duże lepsza runda wiosenna, w której SPRiN zdobył 17 punktów, łącznie zgromadził ich 21, wynik ten jest najgorszym od kilku lat, ale na szczęście zagwarantował utrzymanie w A klasie. Do ligi okręgowej awansował MZKS Alwernia,która zapewniła sobie awans wygrywając z Kamieniem 3:1. Ostatnie miejsca zajęła UKS Dulowa, która przyszły sezon spędzi w B klasie, niepewna przyszłości pozostaje Unia Kwaczała. Drużyna ta zremisowała w ostatniej kolejce z Lgotą 1:1 i dzięki porażce z Dulowej z Byczyną zrównała się z nimi punktami, ale ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań, dzięki czemu zajęła przedostatnią lokatę w tabeli, teraz pozostaje im trzymać kciuki za Orła Balin, który wciąż walczy o utrzymanie w "okręgówce", jeśli spadnie do A klasy to będzie to oznaczało, że w przyszłym sezonie Unia Kwaczała będzie grała w B klasie.